wtorek, 18 lutego 2014

"Szeptem" Becca Fizpatric

 Na początku mojej przygody z blogiem nie mogę nie zrecenzować mojej ulubionej książki. Ciężko jest mi ją dla Was zrecenzować, bo nic nie odda tego, jak bardzo jestem z nią związana i jakie emocje u mnie wywołuje. 



  Często książki młodzieżowe są porównywane do popularnego "Zmierzchu". No niestety powieść Fitzpatrik może się niektórym kojarzyć z tą właśnie książką. Według mnie tylko początek jest podobny, jednakże niektórzy są bardzo przewrażliwieni na ten temat. "Szeptem" różni się choćby tym, że fabuła jest inna, nie powtarzają się żadne elementy. Nie występują wampiry, lecz anioły i stworzenia niebios. Myślę, że ciężko jest stworzyć początek książki paranormal romanse, która choćby trochę nie była oklepana.


 Główna bohaterka to Nora Grey, na początku poznajemy ją jaką delikatną dziewczynę uczęszczającą do psychologa, lecz strona po stronie zaskakujemy się tym jak inteligentna i zabawna, choć skryta potrafi być. Jej życie zmienia się gdy na lekcji biologi poznaje Patcha. Tajemniczy i przystojny chłopak na pewno nie jest zwykłym chłopcem, jakiego Nora oczekiwała. Patch groźny, jest Upadłym Aniołem.        

  Moim ulubionym wątkiem, jest ich poznanie. Nigdy nie czytałam tyle razy jakiego fragmentu i za każdym razem na moją twarz wstępował uśmiech. Jako, że obydwoje są dość... pyskaci... z uśmiechem czytało się ich uroczą rozmowę. Patch jest osobą, która nie cieszy się u Nory dobrym zdaniem, mimo że chętnie by to zmienił. Na początku gdy o nim wiemy bardzo mało, wydawać się może, że interesuję się Norą ze względu na urodę i cechy charakteru. Jednak jest tylko po to, żeby ją zabić...


"Człowiek jest wrażliwy, bo zna ból i krzywdę."


   Uwielbiam książki napisane w pierwszej osobie, bo najbardziej oddają sytuację i bardziej możemy się wczuć w bohatera. Autorka wykreowała rozbudowany świat z wieloma istotnymi postaciami. Książka bardzo oddaje emocję nie tylko głównych bohaterów. Jakbym miała podsumować książkę, to głównym elementem są uczucia Nory i Patcha. Ale jednak gdy zapoznamy się głębiej z innymi częściami, (które już wkrótce umieszczę) to na pierwszy rzut oka widać, że to raczej element poboczny. Znacznie bardziej chodzi o wojnę, którą muszą stoczyć, dosłownie. 

Ocena: 10 ! /10 
                                                                                Lequer

4 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię ,,Zmierzch" i oczywiście podobne do niej powieści. Chętnie przeczytam o tych aniołach. Już jestem ciekawa co wyniknie ze znajomości Nory z Upadłym Aniołem.

    Zapraszam do mnie: siedemserc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś czytałam "Szeptem" i z tego, co pamiętam, bardzo mi się podobało :) Kontynuację także mam za sobą i jak to zazwyczaj bywa- pierwsza część okazała się lepsza, przynajmniej wg mnie :) Przede mną jeszcze ostatnia część :)
    Twój blog ładnie się prezentuje, przyjemnie się go czyta :)
    Zapraszam do mnie:
    http://moje-wlasne-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń